Przejdź do głównej treści Przejdź do wyszukiwarki
Zespół Szkół w Chrostkowie

NASZ PATRON

    W 1928 roku na wniosek Dozoru Szkolnego, Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego nadało Szkole w Chrostkowie imię Bartosza Głowackiego – bohaterskiego kosyniera spod Racławic, które szkoła nosi do dziś.

    Wojciech Bartosz (Bartos) Głowacki – kosynier w insurekcji kościuszkowskiej, chorąży grenadierów krakowskich. Był prostym pańszczyźnianym chłopem. Urodził się w 1758 roku we wsi Rzędowice koło Krakowa. W 1783 roku ożenił się z Jadwigą Czernikową. Małżeństwo posiadało trójkę dzieci. Rodzina żyła w biedzie na 4 – morgowym gospodarstwie. 25 marca 1794 roku Komisja Porządkowa województwa krakowskiego nakazała utworzyć chłopskie oddziały wojskowe. Wojciech Bartosz został wcielony do wojska jako rekrut dymowy, na początku kwietnia 1794 roku. Miała to być kara za nieposłuszeństwo wobec administracji. 4  kwietnia 1794 roku w pobliżu miejscowości Racławice doszło do bitwy pomiędzy wojskiem polskim dowodzonym przez naczelnika Tadeusza Kościuszkę, a korpusem rosyjskim gen. Aleksandra Tormasowa. W czasie szturmu na rosyjską baterię wyróżnił się Wojciech Bartosz, który zdobył pierwszą armatę. Swoją czapką miał zgasić palący się lont od armaty, uniemożliwiając tym samym oddanie strzału. Za ten czyn naczelnik Kościuszko mianował go chorążym Grenadierów Krakowskich, czyli Kosynierów. Zwolniony został przez dziedzica z poddaństwa i otrzymał na własność ziemię, którą dotychczas uprawiał.  Nadano mu nowe nazwisko Głowacki. Nigdy jednak nie dostał szlachectwa. Wojciech został w wojsku a w domu została żona z trzema córkami. Po jakimś czasie żona dostała woła i nierogaciznę na gospodarstwo. Tymczasem Wojciech dalej służył i wziął udział w bitwie pod Szczekocinami. Prowadząc oddział kosynierów na pruskie wojska został ciężko ranny i niedługo potem umarł. Są cztery wersje dotyczące jego śmierci. Spisano zeznania świadków, że Wojciecha martwego podniesiono z pola walki i pochowano z innymi poległymi ale świadkowie nie byli pewni czy tego, którego widzieli to na pewno Wojciech, bo miał zmasakrowaną twarz. Druga wersja podaje, że umarł w Małogoszczu, trzecia że umarł w Korzecku a czwarta, że umarł w kieleckim szpitalu. Według dokumentów katedry w Kielcach, 9 IV 1794 pochowano „z miłosierdzia” (za darmo) 7 wojskowych w tym Głowackiego w kościelnej kaplicy zwanej Ogrójcem. W okolicach roku 1870, podczas odnawiania kieleckiej katedry, grób bohatera przeniesiono na cmentarz katedralny, umieszczając go po prawej stronie kościoła od jego frontu (płd. - zach. narożnik). W 1874 władze nakazały uporządkować cmentarz (zlikwidować) i trumnę z Głowackim przeniesiono w drugi róg cmentarza. Trumnę wtedy otwarto i z zasuszonych zwłok zdjęto różaniec i krzyż. Grób zrównano z ziemią by nikt nie oddawał mu hołdów i nie prowokował do manifestacji. W 1928 roku, w 10 rocznicę Odzyskania Niepodległości, umieszczono tam tablicę pamiątkową, z napisem: „Ś.P. Wojciech Bartosz Głowacki, bohater spod Racławic. Ranny pod Szczekocinami. Zmarł w Kielcach 9.VI.1794”. Nad napisem znajduje się krzyż wraz z dwoma, symbolicznie skrzyżowanymi, kosami.

 

Zegar

Kalendarium

Rok wcześniej Miesiąc wcześniej
Marzec 2024
Miesiąc później Rok później
Pon Wt Śr Czw Pt Sb Nie
26 27 28 29 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31

Imieniny